Też tak czasami macie?
Takie dziwne uczucie, mocne drżenie, wibrowanie serca w całej lewej części klatki piersiowej , jakby chciało zaraz eksplodować. A po chwili cisza - jakby stanęło. Pobolewa mnie przy tym lewa pierś i bok (żebra). Czasami w mostku. Czasami mam też tak, że serce bije mi w normalnym tempie, ale cholernie mocno - mam wtedy wrażenie, że tetnice tego nie wytrzymają. I szarpie mnie w tym sercu, gniecie. Czasami łaskocze.
Na nerwicę lękową i tężyczkę choruję 1,5 roku. Ale te sensacje z sercem mam dopiero od niedawna.
I strasznie się boję, strasznie.
1.5 roku temu miałam echo serca - niby serce jak dzwon. Wszystkie ekg wychodzą w normie. Dzisiaj zdjęli mi holtera RR - wszystko ok. Kardiolog mówi mi, ,że to nerwica, Ale tak ciężko mi w to uwierzyć. Palę (tzn. Od dwóch dni nie palę, ale paliłam do paczki dziennie) i boję się, że to zwiastuny zawału.
Błagam, pomóżcie mi