Ja mam zawsze tak, teraz też, że gdy męczą mnie jeszcze jakieś lekkie natręty ale sobie z nimi radzę, mam lęk ale niższy niż kilka dni temu, to czuje się hmm, pobudzony lekko, chce mi się żyć, jak wychodze do znajomych to dużo gadam, ale ciągle czuje napięcie, i tak jakby to napięcie mnie pobudzało ... eh nie wiem jak to wytłumaczyć

Jeśli chodzi ogólnie o samopoczucie to jest dobre .. wszystko mnie cieszy, w sensie małe rzeczy.. zaczynam w koncu coś robic przegladac na necie cos co mnie interesuje, np dzisiaj poszedlem po soj wymarzony telefon to bylem mega happy i wgl. / albo pamietam jak kiedys mialem tez taki okres lepszy ( po okresię silnego lęęku) to np strasznie niezdecodowany bylem , np jak wybieralem utwor do nauki gry ( ktory si ciczy dlugo) to milion razy przegladalem i nie moglem sie zdecydowac..
sorki za chaos w tekscie ale jestem troszke pobudzony i przelękniony co to może byc.