Kasiu, obawiam się, że osoba spoza "branży" może nie wiedzieć, jaki to jest ból posiadać tak rażąco spapraną jedną z najbardziej doniosłych dziedzin życia, która poniekąd stanowi o "być albo nie być" człowieka.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Homoseksualizm
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Rozumiem, ale powiedz mi jedną rzecz, dlaczego tak bardzo siebie potępiasz, wręcz kamienujesz za inną orientację?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Nie zgodzę się z tym, bo nie wiem czy orientacja homoseksualna u Kolegi ma podłoże lękowe? Kolega nie ma chyba myślo lękowych w tym temacie, to coś zgoła odmieennego. Ok, nerwica oddziałuje na wiele aspektow, ale nie podpinajmy jej pod całe życie.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 366
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
"Niby posiadam fantazje homo (bez aktywności), ale, uwaga, faceci mi się nie podobają! Nie zwracam na nich uwagi nigdy i nigdzie w miejscach publicznych. Potrafię co najwyżej powiedzieć, który facet jest przystojny. To wszystko.katarzynka pisze: ↑16 marca 2018, o 13:23Nie zgodzę się z tym, bo nie wiem czy orientacja homoseksualna u Kolegi ma podłoże lękowe? Kolega nie ma chyba myślo lękowych w tym temacie, to coś zgoła odmieennego. Ok, nerwica oddziałuje na wiele aspektow, ale nie podpinajmy jej pod całe życie.
Ciekawostka nr 2: nie wyobrażam sobie między facetami uczucia innego niż przyjaźń (choćby serdeczna). Miłość? To dla mnie jakiś kosmos. Nigdy nie poczułem (i mam nadzieję, nie poczuję) do faceta choćby śladu zauroczenia emocjonalnego na bazie erotyzmu.
Mam wrażenie, w związku z powyższym, że w tych moich żenujących fantazjach chodzi mi wyłącznie o... penis. Tak jakbym pożądał tego co stricte męskie, przynależne wyłącznie mężczyźnie; jakbym nie miał tego ugruntowanego w sobie i chciał sobie to skompensować poprzez możliwie najbliższy z tym kontakt... "Dziwnym trafem" logicznie łączy się taka teoria z faktem mojej mizernej relacji z ojcem w dzieciństwie (i teraz zresztą też)."
Z jakichś powodów trafił tu na forum ZABURZENI.PL On ma fantazje, ale widać wyraźnie że ich nie chce, tak jak my nie chcemy natrętnych myśli

Nie sądzę żeby był homoseksualistą


- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Mnie to wygląda na coś innego, to nie jest natręctwo. Kolega nie pisze, że się boi tych myśli. Ma po prostu orientację homoseksualną, której nie akceptuje. Poza tym homoseksualista to nie od razu "pedał".
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 256
- Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44
Zwiąż się emocjonalnie ze szczotką od kibla. Myślę, że byście się dogadali.
Kasiu, ponieważ bardzo mi się to nie podoba.
Znaczna większość ludzi żyje normalnie. Zakładają rodziny, cieszą się szczęściem posiadania potomstwa... A co ja mam założyć? Majtki z dziurą w kroku czy obrożę z napisem "slut"? Gdyby jeszcze faceci mi się podobali... A dla mnie faceci to po prostu faceci. Mając te durne, niemęskie fantazje z sobą jako pasywem, nie wyobrażam sobie żadnego konkretnego faceta. Bardziej mam wówczas popęd do swojej uległości seksualnej, pasywności właśnie, niż do mężczyzny. Wśród wszystkich ludzi zwracam uwagę (są dla mnie atrakcyjni) jedynie na "facetów" na granicy legalności (i wtedy w fantazjach jestem aktywem). A jaka z takiej sytuacji przyszłość, to wiadomo.
Słowem, żyć nie umierać. Wyjechać na Saharę i zostać światowej klasy botanikiem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 256
- Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44
Coś w tym jest. A nawet nie "coś", lecz dużo. Męski heteryzm (zresztą, kobiecy też) to moc tworzenia Wielkich Rzeczy, przynajmniej w potencjale. To ciekawość świata wyrażona popędem do odmienności od siebie, a nie kiszeniem się we własnej, w końcu chyba znanej (?) płci.
Wobec takiego Potencjału, wobec możliwości stworzenia Życia, bledną wszelkie niedostatki psychiczne danej osoby. Jest zwyczajnie lepszym człowiekiem niż ten, który Daru nie posiada.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Chłopaki, edytowałam wasze posty. Dyskusja - owszem, ale z pełnym zachowaniem zasad kultury osobistej i szacunkiem do drugiej strony.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."