Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Halucynacje słuchowe.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

4 kwietnia 2017, o 14:08

Witam.
Nie będę się rozpisywał, ponieważ już bardzo dużo tutaj pisałem i nie chcę powtarzać się w kółko :D
Mam jednak ostatnio dość nietypowe objawy... Czytałem już setki razy o tym, że schizofrenik nie może wiedzieć, że to objaw... A ja tutaj nie byłbym tego taki pewien...
To co mnie ostatnio spotkało:
Wybieram kasę z bankomatu z kumplem i był jakiś błąd w bankomacie to powiedziałem kur*a w złości:D ( Właśnie wchodziły jakieś dzieciaki do sklepu i jeden z nich, tak jakby prześmiewczo powiedział 3 razy to samo przekleństwo... W sensie ( kur*a, kur*a, kur*a) z takim zaciąganiem :D

Następna sytuacja: Jestem na koncercie i jeden z moich kumpli mówi: Kto ma najlepszy aparat? :D ( W sensie, żebyśmy sobie razem zdjęcie zrobili), a obok stała grupka chłopaków, i gość to samo powiedział ( pewnie też robili zdjęcie, ale w tym samym prawie czasie, co jest dziwne... )

I następna (ostatnia już sytuacja) Idziemy już wstawieni po koncercie, i się pytam kumpla, czy ja jestem pijany?! (że nie jestem w sensie)... A obok nas przechodziła też grupka, i ktoś tam powiedział ( pijany, pijany, czy coś w tym stylu już nie pamiętam)

Sądzę, że te wszystkie zdarzenia, to wymysł mojej głowy, bo są mało prawdopodobne... Np w ostatniej sytuacji, ta grupka przechodziła dość daleko i mogła usłyszeć to w sumie, ale jest to wątpliwe.

Oczywiście mam również inne jazdy, ale raczej są to myśli, wyobrażenia, analiza :D

I zaczęło mnie to przerażać, jak np usłyszę coś podobnego, lub jak ja coś podobnego powiem... Np ostatnio prawie w tym samym momencie powiedziałem do kumpla " no chodźmy już" w tym samym momencie gościu z dzieckiem szedł i do dziecka to samo powiedział - Tzn ja jako drugi to powiedziałem w kolejności, więc to tak jakbym ja się przedrzeźniał :D


Czekam na dalszy rozwój wydarzeń i zobaczymy co się stanie. Tak sobie nawet myślałem, żeby w słuchawkach chodzić do sklepu, spacer itd i w razie ewentualności, jakby ktoś coś miał powiedzieć, nie takiego jak trzeba, na mój temat czy coś, to nie będę słyszał, a gdybym usłyszał, to będę pewny, że to wymysł głowy, bo przez słuchawki ciężko jest coś usłyszeć wyraźnie. Oprócz tego oczywiście pełno objawów, ale chyba bardziej nerwicowych, chociaż kto wie: Np myśl, że to wszystko jest jak w truman show ( taki film o schizofreniku, który "odkrywał", że cały świat jest podstawiony), zaczynają mnie denerwować różne rzeczy, jak np czarne auta przejeżdżają, to mi wyobraźnia płata figle itd... Czy ogromny poziom lęku może wytwarzać, aż takie rzeczy... Hmmm

To wszystko może brzmi śmiesznie, ale dla mnie jest mało zabawne
:D
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

4 kwietnia 2017, o 14:19

Edytowałem Twój post i wykreśliłem link do tematu żeby nie potrzebnie nie nakręcać ludzi - co do Twojego postu nie wygląda to jak halucynacje słuchowe, w stanie zagrożenia człowiek w stresie przed np. usłyszeniem głosów, zobaczeniem postaci, rozwinięciem psychozy potrafi dopowiadać sobie różne rzeczy, a tu niby coś zobaczył, a tu usłyszał... prawda jest taka że takie objawy wytwórcze w chorobach psychicznych od razu widać, nie ma czegoś takiego "a może coś tam usłyszałem" chodzenie w słuchawkach to też kiepski pomysł bo i po co? w niczym Ci to nie pomoże, jak obecnie wygląda Twoje podejście do strachu dotyczącego zachorowania na chorobę psychiczną? nakręcasz się tym bardzo? myślisz o tym? to Twój główny "konik" ?
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

4 kwietnia 2017, o 14:59

Tzn w tych sytuacjach ja to słyszałem na 100%, tylko nie jestem pewien czy to mój wytwór w głowie, czy faktycznie takie coś miało miejsce. Poddaję w wątpliwość wszystko to co usłyszę, bo jednak nie jestem pewny sprawności swojej głowy. No Psychoza/Schizofrenia, to mój konik :D Nie tyle co się boje, tylko jestem wręcz przekonany, że to jakieś początki są, dlatego chcę sprawdzić co będzie dalej i jak to się rozwinie... A jeżeli się rozwinie, to czy dalej będę mógł poddawać to w analizę. W sumie jakby mnie dopadła psychoza w końcu, to i tak zapewne nie będę pamiętał ( Mój Brachol nie pamięta tego co robił podczas psychozy i jest zdziwiony tym, że takie coś miało miejsce i nam nie wierzy)
Jestem zdania, że dopóki nie złapie mnie "nieświadomość" inaczej psychoza, to będę mógł jakby co sam zareagować na czas, dlatego chcę zobaczyć jak sytuacja się rozwinie i jeżeli dalej będzie takie coś występowało, no to się zgłoszę do psychiatry po leki. Innego wyjścia chyba nie ma.
:D
W sumie dobrze zrobiłeś Kretu, że usunąłeś link. Nie byłem pewny czy go wstawiać, czy też nie.
Dziękuję :).
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

4 kwietnia 2017, o 15:19

Widzisz choroby psychiczne charakteryzują się bardzo często brakiem krytycyzmu, osoby w zaburzeniu lękowym skanują każdy objaw, każdą obawe.. przypisują sobie różne choroby do swoich objawów, Twoje zdanie "Nie wiem czy to usłyszałem, czy wytworzyłem w głowie" świadczy tylko o tym że jesteś na maksa przestraszony i skupiony na tym czy czegoś nie usłyszysz, nie zobaczysz.. osoba chora nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Doskwiera Ci DD? bardzo często w stanie zagrożenia który jest obecny w zaburzeniu lękowym wraz z objawami odrealnienia (zmęczenia umysłu) może dochodzić do takich sytuacji żę słowa usłyszane się zlewają, nie do końca coś usłyszysz i wydaje Ci się że ktoś coś powiedział ewentualnie sam sobie to w głowie tworzysz, zmęczony umysł na prawde potrafi wiele ;)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

4 kwietnia 2017, o 16:19

Dzięki Wielkie. No nic muszę sprawdzić, jak będzie dalej :D
Na siłę mógłbym to jakoś się starać wytłumaczyć. Np: Ten dzieciak w grupce, mógł sobie tak po prostu zażartować, tak jak robią to zwyczajnie dzieciaki. Jak ja byłem młodszy, to też z kumplami się często niestety przedrzeźnialiśmy np jak ktoś klął, albo coś śmiesznie robił.

Ten gość na koncercie mógł zwyczajnie usłyszeć, jak mój kumpel mówi to, i od razu mu się zachciało zdjęć robić i się zwyczajnie tego samego zapytał kumpli.

No a w ostatniej akcji, to mogło mi się ewentualnie faktycznie przesłyszeć, bo to było dość nie wyraźnie i byłem wstawiony.

W każdym bądź razie dzięki Kretu :)
Zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące. Ale słuch to mam mega wyczulony, nasłuchuje się byle gdzie, czy ktoś coś nie mówi np na mój temat, albo na jakiś bezsensowny temat, który bym mógł potem przeanalizować, czy to czasem jest możliwe, czy to nie omamy :D
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

4 kwietnia 2017, o 17:07

Chcesz kolejne miesiące dzień w dzień nasłuchiwać czy czegoś przypadkiem nie usłyszysz? Aleks daj spokój.. z tego co widać jesteś dosyć mocno zdeterminowanym chłopakiem do odburzenia więc działaj..
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

6 kwietnia 2017, o 11:25

Gościu, im bardziej o tym myślisz tym częściej zdażają ci się takie sytuacje. Ja na przykład miałem jazdy z mieszaniem twarzy ludzi. Widziałem kogoś z kilku metrów, byłem pewny że to mój znajomy, podbijam już prawie mówie siema a tu nagle ktoś inny, ale podobny do tej osoby. I było tak kilka razy, zacząłem się nakręcać co to za omamy itd. Paliłem do tego dużo trawy i bywały dni, gdzie kilka razy dziennie spotykałem "znajomego". Mój mózg automatycznie to kontrolował. Największa schiza była jak w mieście zacząłem dostrzegać pewną dziewczynę, moją znajomą. Widziałem ją kilka razy, po czym okazywało się że to jednak nie ona. I ciągle to była ta sama osoba (podobne osoby do niej mózg wyłapywał już poprzez ciągłą analizę i koncentrację na tym).. Największego porycia dostałem jak spotkałem faktycznie tą dziewczyne w markecie a wcześniej przez 5 minut stałem pomontowany czy to na pewno ona, czy aż tak mi odpierdala już w głowie :D

Po czasie to olałem i wszystko wróciło do normy, teraz jak tak mi się dzieje to się uśmiecham i tyle :D Analiza i kontrola opadły i nie mam już takiego przerważliwienia. Co do twoich objawów to one są normalne, też spotykam się z takimi dziwnymi sytuacjami, ale stają się one nienormalne w twoim zaburzeniu i zaczynasz je nadmiernie dostrzegać. Po prostu zwracasz uwagę na normalne rzeczy, na które nie zwracałbyś uwagi kiedyś, przed nakręcaniem się. To moje zdanie. Pozdrawiam i trzymaj się :)
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
ODPOWIEDZ