Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Gorsze samopoczucie z rana

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Gnr00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 25 maja 2019, o 20:22

17 czerwca 2019, o 12:02

Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 399
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

17 czerwca 2019, o 12:51

Większość nerwicowcow czuje się z rana gorzej ma to związek z wydzielaniem większej ilości kortyzolu.Czujac się z wieczora lepiej myślimy że rano będzie ok a tu d::a. I zaczyna się analizowanie i machina rusza.I tu nasza postawa powinna temu powiedzieć stop.Z czasem robi się większy dystans i nas to źle samopoczucie nie rusza i nie zwracamy na to tak uwagi.Tylko powolutku baz spiny robisz ok.Daj sobie dużo czasu.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

17 czerwca 2019, o 12:57

Powiem z własnego doświadczenia, że z rana, kiedy człowiek ma dobre samopoczucie, a wieczorem gorzej, to wielkiej różnicy nie ma pod względem ogólnym.Chodzi o powtarzający cykliczny nawrót uderzeń złego samopoczucia.Tak jak przedmówca.Daj sobie więcej czasu, z powolnym dystansem większym.
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

17 czerwca 2019, o 12:57

Jest o tym sporo na forum. Wiele osób ma taki problem. Ja identycznie najlepiej czuje się wieczorami, właściwie czuje się normalnie jak kiedyś. Poranne samopoczucie jest związane z hormonami. Kortyzol hormon stresu największe stężenie ma rano i z biegiem dnia jego natężenie spada. Najgorsze dla mnie są weekendy rano.

Rano zajmuje umysł czym się da, byle nie wchodzić w to uczucie niepokoju. Jest ciężko i nie zawsze się udaje, ale to lepsze niż ciągłe myślenie o tym. Trenuje bieganie, robię medytacje, staram się pochłonąć pracą.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Gosia555
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 1 maja 2019, o 13:27

17 czerwca 2019, o 21:56

Hej! Też tak miałam- z naciskiem na "miałam"! Rano uciski w klatce piersiowej, złe samopoczucie i myśl, że cały dzień przede mną a ja czuję się fatalnie. Byłam nakręcona, nie potrafiłam spokojnie zjeść śniadania, ciągle nakręcałam się objawami. Na dodatek w pracy to samo- jest 7 a tu jeszcze całe 8 godzin przede mną a ja już czuję się źle, jak się skupię na zadaniach itp.? Rady jakie dają Divin i Victor są sprawdzone- zaufaj im. Uczęszczam też na terapię pozn.- behawioralną gdzie psychoterapeuta mówi w 100% to samo. Terapia dała mi dużo ale najważniejszy jest czas pomiędzy sesjami- praktyka w życiu. Krok do tyłu nie oznacza że jest gorzej, to tylko chwilowy "zastój". Najważniejsze tłumaczyć sobie cały czas, że to tylko objawy nerwicy. Niepokój odczuwasz bo on chce Cię uchronić przed tym czego sie boisz. Rzeczywiście tak jak mówią admini- trzeba uspokoić swój stan emocjonalny. To nie trwa tydzień - na to potrzeba czasu. Ja w swoim lęku miałam momenty kryzysu, załamania - kiedy miałam w ręku środki na uspokojenie, przechodziłam najgorsze z możliwych doły i co się stało? Dałam sobie prawo do gorszego samopoczucia, do złych emocji, które mam prawo odczuwać, rozmawiałam ze sobą że to tylko objawy nerwicy, że jestem bezpieczna i nic mi nie grozi, że nie umrę od tego. Dałam prawo pojawiać się myślom lękowym- one mają za zadanie podsycać lęk więc muszą być straszne. I wiesz co się stało? Jakoś tak z czasem (po ok. dwóch miesiącach) zauważyłam że spokojnie zasypiam, że jeśli obudzę się w nocy to bez problemu zasnę, że jakoś pojawia się coraz więcej "spokojnych godzin" w pracy, że weekendy zaczynają cieszyć i że nagle zniknęło napięcie w klatce piersiowej. Pomogła mi terapia, nagrania chłopaków których słuchałam non stop przez dwa miesiące, czytanie zakładki "sukces wyzdrowiałem" a także urlop i zmiana otoczenia. Na wszystko potrzeba czasu, nerwica to tylko nasz dyskomfort! Trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

17 czerwca 2019, o 21:58

Gnr00 pisze:
17 czerwca 2019, o 12:02
Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
po 4-5 latach przeważnie to mija więc głowa do góry ;ok
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

17 czerwca 2019, o 22:14

Heimdall pisze:
17 czerwca 2019, o 21:58
Gnr00 pisze:
17 czerwca 2019, o 12:02
Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
po 4-5 latach przeważnie to mija więc głowa do góry ;ok
:pp U mnie lecieć będzie 5 rok więc trzymam za słowo :))
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

17 czerwca 2019, o 22:58

Celine Marie pisze:
17 czerwca 2019, o 22:14
Heimdall pisze:
17 czerwca 2019, o 21:58
Gnr00 pisze:
17 czerwca 2019, o 12:02
Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
po 4-5 latach przeważnie to mija więc głowa do góry ;ok
:pp U mnie lecieć będzie 5 rok więc trzymam za słowo :))
ale po 6 roku jest znowu nawrót więc wiesz... :DD
Awatar użytkownika
zrk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11

18 czerwca 2019, o 00:08

Z rana czy po przebudzeniu bo jeśli problem dotyczy ranka to trzeba wstawać w południe
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna :hehe:
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

18 czerwca 2019, o 02:20

zrk pisze:
18 czerwca 2019, o 00:08
Z rana czy po przebudzeniu bo jeśli problem dotyczy ranka to trzeba wstawać w południe
:DD
I tu się mylisz,bo ja wstaję w południe i mam tak samo,po prostu plus kilka godzin inny rytm dobowy ,dobę co prawda mam troszkę inną niż ludzie pracy ale nerwica daje mi tak samo tylko w innych godzinach


Co za bełkot ale mam nadzieję,że rozumiesz co mam na myśli :roll:


Heimdall pisze:
17 czerwca 2019, o 22:58
Celine Marie pisze:
17 czerwca 2019, o 22:14
Heimdall pisze:
17 czerwca 2019, o 21:58
po 4-5 latach przeważnie to mija więc głowa do góry ;ok
:pp U mnie lecieć będzie 5 rok więc trzymam za słowo :))
ale po 6 roku jest znowu nawrót więc wiesz... :DD
Ale rok będę "czysta" więc dobre i to :lala:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
kasia.2206
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27

18 czerwca 2019, o 05:48

Ja 5 rok tez mam to badziewie. Witajcie w klubie :)
Awatar użytkownika
zrk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 24 października 2017, o 00:11

18 czerwca 2019, o 22:48

Celine Marie pisze:
18 czerwca 2019, o 02:20
zrk pisze:
18 czerwca 2019, o 00:08
Z rana czy po przebudzeniu bo jeśli problem dotyczy ranka to trzeba wstawać w południe
:DD
I tu się mylisz,bo ja wstaję w południe i mam tak samo,po prostu plus kilka godzin inny rytm dobowy ,dobę co prawda mam troszkę inną niż ludzie pracy ale nerwica daje mi tak samo tylko w innych godzinach


Co za bełkot ale mam nadzieję,że rozumiesz co mam na myśli :roll:


Heimdall pisze:
17 czerwca 2019, o 22:58
Celine Marie pisze:
17 czerwca 2019, o 22:14


:pp U mnie lecieć będzie 5 rok więc trzymam za słowo :))
ale po 6 roku jest znowu nawrót więc wiesz... :DD
Ale rok będę "czysta" więc dobre i to :lala:
Wolna chyba, a jak to u was jest na przykład po popołudniowej drzemca
Czyli temat powinien brzmieć gorsze samopoczucie przez jakiś czas po przebudzeniu a nie z rana :DD
DESIDERATA
Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu,
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor oryginału: Max Ehrmann
Każdego dnia bądź jak ŻUK ......... ciesz się z byle gówna :hehe:
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

20 czerwca 2019, o 01:55

Gnr00 pisze:
17 czerwca 2019, o 12:02
Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
Nie mam na to "naukowej" odpowiedzi, ale ja nawet już nie nerwicowo, tylko tak życiowo rano czuje się gorzej niż np. teraz po 1 w nocy, kiedy to piszę. Osobiście uważam, że to może zależeć od tego
czy jest się rannym ptaszkiem czy nocnym markiem, że mamy świadomość całego dnia przed nami, który może być pełen wyzwań (nie zawsze mamy ochotę na tę niepewność), że jesteśmy niewyspani/nierozbudzeni i brak nam wewnętrznej mobilizacji, że chwile może zająć nam zanim się pozbieramy. Statystyczna osoba nie cierpiąca na nerwicę miewa "rytuały", podczas których się rozbudza-dla jednych to kawa, dla innych ochlapanie wodą twarzy, czy posiedzenie chwilę na łóżku. A w przypadku gorszego psychicznego stanu może być to pewien dialog wewnętrzny, podczas którego przekonujemy się, że damy rade zmierzyć się z kolejnym dniem, czy się ogarnąć. Wieczorem cały dzień jest za nami, a my mamy pewien rozpęd, lepszy gorszy, ale jednak.

A czemu chwilę po przebudzeniu jest w porządku...przypuszczam, że może dlatego, że jeszcze nie zdążymy zacząć myśleć na full i wbić się w swój standardowy stan odczuwania rzeczywistości. Pamiętam takie sytuacje w życiu, że działo się coś okropnego poprzedniego dnia, budziłam się, było ok i po kilku minutach dochodziło do mnie falą uderzenia to, jak wygląda dziś rzeczywistość. Gdybyśmy nie spali, to byśmy oszaleli, mówię Ci. :P To taki reset systemu na jakiś czas.;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

20 czerwca 2019, o 07:24

Ciasteczko pisze:
20 czerwca 2019, o 01:55
Gnr00 pisze:
17 czerwca 2019, o 12:02
Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
Nie mam na to "naukowej" odpowiedzi, ale ja nawet już nie nerwicowo, tylko tak życiowo rano czuje się gorzej niż np. teraz po 1 w nocy, kiedy to piszę. Osobiście uważam, że to może zależeć od tego
czy jest się rannym ptaszkiem czy nocnym markiem, że mamy świadomość całego dnia przed nami, który może być pełen wyzwań (nie zawsze mamy ochotę na tę niepewność), że jesteśmy niewyspani/nierozbudzeni i brak nam wewnętrznej mobilizacji, że chwile może zająć nam zanim się pozbieramy. Statystyczna osoba nie cierpiąca na nerwicę miewa "rytuały", podczas których się rozbudza-dla jednych to kawa, dla innych ochlapanie wodą twarzy, czy posiedzenie chwilę na łóżku. A w przypadku gorszego psychicznego stanu może być to pewien dialog wewnętrzny, podczas którego przekonujemy się, że damy rade zmierzyć się z kolejnym dniem, czy się ogarnąć. Wieczorem cały dzień jest za nami, a my mamy pewien rozpęd, lepszy gorszy, ale jednak.

A czemu chwilę po przebudzeniu jest w porządku...przypuszczam, że może dlatego, że jeszcze nie zdążymy zacząć myśleć na full i wbić się w swój standardowy stan odczuwania rzeczywistości. Pamiętam takie sytuacje w życiu, że działo się coś okropnego poprzedniego dnia, budziłam się, było ok i po kilku minutach dochodziło do mnie falą uderzenia to, jak wygląda dziś rzeczywistość. Gdybyśmy nie spali, to byśmy oszaleli, mówię Ci. :P To taki reset systemu na jakiś czas.;)
Z rana wyższy jest poziom kortyzolu.Jesli chodzi o myślenie to również jestem zdania ze jak się przebudzimy to jeszcze się nie nakrecamy dopiero po pewnym czasie zaczynamy swoje analizy :)
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

20 czerwca 2019, o 10:14

Nipo pisze:
20 czerwca 2019, o 07:24
Ciasteczko pisze:
20 czerwca 2019, o 01:55
Gnr00 pisze:
17 czerwca 2019, o 12:02
Cześć.
Czy ktoś wie dlaczego z rana czuje się najgorzej i jak to zmienić? Do pol godziny po obudzeniu jest w porządku, jednak później kiedy zaczynaja się jakieś objawy lub dd codziennie na nowo muszę przeprowadzać ze sobą dialogi wewnętrzne ze to tylko nerwica i nic się nie stanie. Najlepiej i najpewniej czuje się wieczorami. Nie wiem z czym to ma związek.
Rano często mam takie uczucie, ze cała moja wiedza podczas nocy o zburzeniu uleciała, wyparowała.
Nie mam na to "naukowej" odpowiedzi, ale ja nawet już nie nerwicowo, tylko tak życiowo rano czuje się gorzej niż np. teraz po 1 w nocy, kiedy to piszę. Osobiście uważam, że to może zależeć od tego
czy jest się rannym ptaszkiem czy nocnym markiem, że mamy świadomość całego dnia przed nami, który może być pełen wyzwań (nie zawsze mamy ochotę na tę niepewność), że jesteśmy niewyspani/nierozbudzeni i brak nam wewnętrznej mobilizacji, że chwile może zająć nam zanim się pozbieramy. Statystyczna osoba nie cierpiąca na nerwicę miewa "rytuały", podczas których się rozbudza-dla jednych to kawa, dla innych ochlapanie wodą twarzy, czy posiedzenie chwilę na łóżku. A w przypadku gorszego psychicznego stanu może być to pewien dialog wewnętrzny, podczas którego przekonujemy się, że damy rade zmierzyć się z kolejnym dniem, czy się ogarnąć. Wieczorem cały dzień jest za nami, a my mamy pewien rozpęd, lepszy gorszy, ale jednak.

A czemu chwilę po przebudzeniu jest w porządku...przypuszczam, że może dlatego, że jeszcze nie zdążymy zacząć myśleć na full i wbić się w swój standardowy stan odczuwania rzeczywistości. Pamiętam takie sytuacje w życiu, że działo się coś okropnego poprzedniego dnia, budziłam się, było ok i po kilku minutach dochodziło do mnie falą uderzenia to, jak wygląda dziś rzeczywistość. Gdybyśmy nie spali, to byśmy oszaleli, mówię Ci. :P To taki reset systemu na jakiś czas.;)
Z rana wyższy jest poziom kortyzolu.Jesli chodzi o myślenie to również jestem zdania ze jak się przebudzimy to jeszcze się nie nakrecamy dopiero po pewnym czasie zaczynamy swoje analizy :)
Święte słowa. Ostatnie kilka dni budziłem się ze świetnym humorem i sam go sobie psułem nakręcaniem się na objawy. Dziś rano świetne samopoczucie, humor, radość, że spędzam czas z dzieckiem i żoną, ale... zobaczyłem wpis na FB o depresji. Nie mam depresji, ale wiadomo jak to w nerwicy i leku. Nie cieszymy się życiem jak kiedyś gdy jest napięcie, więc od razu duża wkręta na temat depresji i zaczynamy zabawę od nowa ;D Pewnie niedługo to opanuje i wieczór będzie jak zwykle spoko.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
ODPOWIEDZ