Cześć. Wczoraj o 12 wzięłam paroksetynę - jedną tabletkę a około 18 napiłam sie piwa niskoalkoholowego, troszke wina i 2-3 kieliszki wodki. po ost kieliszku okolo godz 22 ( TAK 5min po wypiciu ost kieliszka) oglądałam na tel filmik. zrobilo mi sie duszno wyszłam na zewnatrz czułam sie strasznie zaraz od razu do toalety musialm isc . chcialam tu napomknac ze od kilku lat biore paroksetyne i jak rano wzielam to jak wieczorem pilam to nic sie nie dzialo bylo ok wszystko. wczoraj o 12 wzielam a o 18 juz pilam , bylam glodna a no i od dlugiego czasu nie pilam alkoholu...
jeszcze nie mialam tak silnej derealizacji czulam sie jakby to nie dzialo sie naprawde, ciezko dochodzily do mnie jakiekolwiek informacje nie czulam sie pijana mowilam normalnie ale mysenie mialam strasznie zaburzone... pilam ze znajomymi ktorych niedawno poznalam.. nie wiem moze mi ktos cos dosypal ale kurde to mało prawdopodobne,.. i nie wiem czy to od polaczenia alko z paroksetyna czy od ataku paniki w stanie upojenia alkoholowego .. boje sie czegokolwiek %% juz napiccc....
mial ktos podobne doswiadczenia??
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
dziwnie straszne samopoczucie po paroksetynie i alko?
-
- Gość
przy braniu psychotropów wogóle nie powinno sie pic alkoholu jak to i to działa na mózg, a po mixie piwo wino wódka to nawet ludzie bez zaburzeń mają problem 

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
W ulotce jest nawet napisane, żeby nie pić w trakcie przyjmowania tego leku ( http://www.doz.pl/leki/p3470-Seroxat ). Poza tym, tak jak Kitten napisała mieszanie ze sobą alkoholu i to jeszcze na głodniaka to u każdego miałoby szansę się tak skończyć. Nie sądze, żeby potrzeba było do tego czyjegoś dosypywania. Poza tym, picie może straszliwie nasilać derealizacje i depersonalizacje, więc osobiście w trakcie leczenia nerwicy polecałabym nie pić albo pić okazjonalne przysłowiowe jedno piwo, a nie robić sobie takie mieszanki.
Łatwiej załapać fazę lękową. Jak jesteś trzeźwa i dostajesz jakiejś fazy, to prędzej się uspokoisz poprzez racjonalny dialog wewnętrzny, a w przypadku upicia ciężko jest o tę racjonalizację, bo się jeszcze mniej kontrolujesz.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
