Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
duchy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
witam
mam nerwicę lękową, przeszedłem chyba wszystkie z możliwych objawów, jakie tutaj ludzie opisują. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, przez chwilę był naprawdę świetny okres, gdzie niczym się nie przejmowałem. Teraz jest źle.
Moim największym lękiem jest lęk przed duchami. W nocy koniecznie światło, oglądam się czy w pokoju pusto, boję się, że drzwi otworzą mi się bez przyczyny, każdy najmniejszy szmer, chociażby za oknem, podskakuje i serce zaczyna walić jak oszalałe. Zresztą teraz też wali i kuję w mostku.
Chociaż jak pomyślę logicznie, to przez całe życie(mam 21 lat) NIGDY nie miałem styczności, nie widziałem, nie przeżyłem żadnego dziwnego zjawiska paranormalnego. Czyli na logikę, nie powinienem się bać, ale strach bierze górę.
Dzisiaj nasłuchałem się różnych opowieści, i się zaczyna. W dzień ujdzie, ale w nocy? Dobrze, że się teraz wyspałem, bo kolejna bezsenna noc dzisiaj będzie.
mam nerwicę lękową, przeszedłem chyba wszystkie z możliwych objawów, jakie tutaj ludzie opisują. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, przez chwilę był naprawdę świetny okres, gdzie niczym się nie przejmowałem. Teraz jest źle.
Moim największym lękiem jest lęk przed duchami. W nocy koniecznie światło, oglądam się czy w pokoju pusto, boję się, że drzwi otworzą mi się bez przyczyny, każdy najmniejszy szmer, chociażby za oknem, podskakuje i serce zaczyna walić jak oszalałe. Zresztą teraz też wali i kuję w mostku.
Chociaż jak pomyślę logicznie, to przez całe życie(mam 21 lat) NIGDY nie miałem styczności, nie widziałem, nie przeżyłem żadnego dziwnego zjawiska paranormalnego. Czyli na logikę, nie powinienem się bać, ale strach bierze górę.
Dzisiaj nasłuchałem się różnych opowieści, i się zaczyna. W dzień ujdzie, ale w nocy? Dobrze, że się teraz wyspałem, bo kolejna bezsenna noc dzisiaj będzie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:07
Ale wiesz, że wszystko jest w Twojej głowie?
Ja też bałam się duchów, zwłaszcza po obejrzeniu paranormal activity, albo po jakimś dokumencie o egzorcyzmach. I po wiadomościach typu "są ludzi podatni, do których duchy przychodzą" albo "jeśli chcesz żeby duch przyszedł to przyjdzie". A ja bardzo nie chciałam żeby przylazł i powtarzałam że nie chcę, nie chcę trzęsąc się ze strachu.. Wiesz co, ja Ci radzę dać sobie bana na wszelakie historie, fora ezoteryczne i przede wszystkim straszne filmy. A kiedy przychodzi atak staraj się nie myśleć CZEGO się boisz, staraj nie skupiać się na tym strachu, nie zagłębiaj się w niego, traktuj go jak natrętnego gościa, który próbuje Ci wcisnąć jakiś kit, np. perfumy za 20 złoty. Może taka wizualizacja Ci pomoże..
No i słuchaj pozytywnej muzyki, skupiaj się na tym, co śpiewają.

No i słuchaj pozytywnej muzyki, skupiaj się na tym, co śpiewają.
-
- Gość
czesc Bankubaniekmydlany pisze:witam
mam nerwicę lękową, przeszedłem chyba wszystkie z możliwych objawów, jakie tutaj ludzie opisują. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, przez chwilę był naprawdę świetny okres, gdzie niczym się nie przejmowałem. Teraz jest źle.
Moim największym lękiem jest lęk przed duchami. W nocy koniecznie światło, oglądam się czy w pokoju pusto, boję się, że drzwi otworzą mi się bez przyczyny, każdy najmniejszy szmer, chociażby za oknem, podskakuje i serce zaczyna walić jak oszalałe. Zresztą teraz też wali i kuję w mostku.
Chociaż jak pomyślę logicznie, to przez całe życie(mam 21 lat) NIGDY nie miałem styczności, nie widziałem, nie przeżyłem żadnego dziwnego zjawiska paranormalnego. Czyli na logikę, nie powinienem się bać, ale strach bierze górę.
Dzisiaj nasłuchałem się różnych opowieści, i się zaczyna. W dzień ujdzie, ale w nocy? Dobrze, że się teraz wyspałem, bo kolejna bezsenna noc dzisiaj będzie.





-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
Przepraszam za spóźnioną odpowiedź, ale nie miałem neta.
Dzięki Wam za odpowiedzi, podbudowały mnie bardzo. W realu z nikim o tym nie porozmawiam, bo za duży wstyd. Do psychologa nie chcę iść, bo poradziłem sobie z kilkoma lękami sam i czytając to forum, ale ten lęk mnie przerósł, mam nadzieję, że chwilowo.
Co do Paranormal Activity to znam to bardzo dobrze, tak samo jak Egzorcyzmy Emili Rose.
Można powiedzieć, że duchy i opętania, te tematy mnie przerażają.
Pamiętam właśnie moje silne lęki także przed opętaniem, siedziałem z wodą święconą w nocy, myślałem, że kipnę wtedy na zawał.
Kilka dni spokoju miałem, dzisiaj znowu coś nie halo, może dlatego, że sam w domu zostałem.
Halfix z tym siedzeniem w nocy to mam zapalone światło, telewizor, kompa i gra dodatkowo muzyka, także nie jest cicho.
Teraz nie oglądam horrorów, lepiej mi bez tego, ani nie czytam opowieści różnych, myślicie, że to blef z różnymi niby autentycznymi strasznymi historiami?
Mam także pytanie do telewizora, czy słyszycie takie jakby skwierczenie? Nie wiem jak to nazwać, np. jestem w jednym pokoju, w drugim pali się telewizor bez głosu, ale ja jakbym go słyszał, "odczuwał" czy jakoś tak.
Dzięki Wam za odpowiedzi, podbudowały mnie bardzo. W realu z nikim o tym nie porozmawiam, bo za duży wstyd. Do psychologa nie chcę iść, bo poradziłem sobie z kilkoma lękami sam i czytając to forum, ale ten lęk mnie przerósł, mam nadzieję, że chwilowo.
Co do Paranormal Activity to znam to bardzo dobrze, tak samo jak Egzorcyzmy Emili Rose.
Można powiedzieć, że duchy i opętania, te tematy mnie przerażają.
Pamiętam właśnie moje silne lęki także przed opętaniem, siedziałem z wodą święconą w nocy, myślałem, że kipnę wtedy na zawał.
Kilka dni spokoju miałem, dzisiaj znowu coś nie halo, może dlatego, że sam w domu zostałem.
Halfix z tym siedzeniem w nocy to mam zapalone światło, telewizor, kompa i gra dodatkowo muzyka, także nie jest cicho.
Teraz nie oglądam horrorów, lepiej mi bez tego, ani nie czytam opowieści różnych, myślicie, że to blef z różnymi niby autentycznymi strasznymi historiami?
Mam także pytanie do telewizora, czy słyszycie takie jakby skwierczenie? Nie wiem jak to nazwać, np. jestem w jednym pokoju, w drugim pali się telewizor bez głosu, ale ja jakbym go słyszał, "odczuwał" czy jakoś tak.
-
- Gość
Hej Baniek pokolei
jesli kazdy by podchodzil tak do psychologa , ze to wstyd , to kobieta nie pojdzie do ginekologa , no bo musi mu pokazac ... a co powiedziec o kims kto ma miec lewatywe , wiesz jak ten koles musi sie czuc? - a osoba ktora ja robi... a co ma powiedziec ktos kto nie potrafi isc do toalety , kto jest sparalizowany i musi liczyc tylko na pomoc osoby drugiej...?? mysle ze oni chcieli by sie z Toba zamienic na ten wstyd, chociaz nie o wyliczanke i kto ma gorzej tu chodzi czy wiesz jak wyglada wizyta u psychologa ? psychiatry ??
wiec musze Cie troszeczke zmartwic , z tego co potroszku opisujesz wyglada to na jakas nerwiczke , ale ja nie jestem lekarzem od postawienia diagnozy jest psychiatra , jesli bedziesz chcial chetnie Ci opisze jak taka wizyta wyglada
co do tych historii o duchach , to ostatnia rzezcz jaka teraz jest Ci potrzebna , nie zastanawiaj sie nad tym zawiele , bo nawet nie wiesz jak mozna sie rozkrecic w taki sposob , staraj sie ogladac cos lekkiego , komedie , bajki
czy Ty zazywasz jakies tabletki??
no i na koniec
co do wyczowania telewizora , ja bedac na drugim koncu mieszkania tez czuje ze telewizor jest wlaczony lub nie , oczywiscie nie ma glosu. nie wiem czy to wyczowanie jakiegos pola magnetycznego , aczkolwiek nie jest to niczym nienormalnym
jedna rzecz masz z glowy 
jesli kazdy by podchodzil tak do psychologa , ze to wstyd , to kobieta nie pojdzie do ginekologa , no bo musi mu pokazac ... a co powiedziec o kims kto ma miec lewatywe , wiesz jak ten koles musi sie czuc? - a osoba ktora ja robi... a co ma powiedziec ktos kto nie potrafi isc do toalety , kto jest sparalizowany i musi liczyc tylko na pomoc osoby drugiej...?? mysle ze oni chcieli by sie z Toba zamienic na ten wstyd, chociaz nie o wyliczanke i kto ma gorzej tu chodzi czy wiesz jak wyglada wizyta u psychologa ? psychiatry ??
wiec musze Cie troszeczke zmartwic , z tego co potroszku opisujesz wyglada to na jakas nerwiczke , ale ja nie jestem lekarzem od postawienia diagnozy jest psychiatra , jesli bedziesz chcial chetnie Ci opisze jak taka wizyta wyglada

co do tych historii o duchach , to ostatnia rzezcz jaka teraz jest Ci potrzebna , nie zastanawiaj sie nad tym zawiele , bo nawet nie wiesz jak mozna sie rozkrecic w taki sposob , staraj sie ogladac cos lekkiego , komedie , bajki
czy Ty zazywasz jakies tabletki??
no i na koniec



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
Domyślam się jak wygląda taka wizyta, ale źle się wyraziłem. Psychologa się nie wstydzę tak bardzo, bardziej powiedzieć to rodzinie. Tylko nie chce na razie iść, bo ciągle myślę o wcześniejszych lękach, które pokonałem, to może i ten się uda.
I nie będę oszukiwał, jest jeszcze jeden powód, dla którego nie chciałem i nie chce iść. Mianowicie kiedyś się bałem opętania i myślałem, że jak pójdę do psychologa to mnie wyśle do egzorcysty, bo on(psycholog) nic mi nie pomoże. Ten powód raczej minął, jest jeszcze obawa, że to schizofrenia albo inna choroba psychiczna, chociaż wielokrotnie czytałem tutaj, że jak ktoś się tego obawia nigdy tego nie będzie miał. A jak wykryją u mnie coś gorszego niż nerwicę to nie wiem co bym zrobił.
Tabletek nigdy nie brałem, żadnych uspokajaczy ani nasennych. Jedynie piłem melisę. Teraz drżą mi ręce, chociaż nie mam dużego lęku w tej chwili.
Dzięki Halfix za wyjaśnienie z tym telewizorem
I nie będę oszukiwał, jest jeszcze jeden powód, dla którego nie chciałem i nie chce iść. Mianowicie kiedyś się bałem opętania i myślałem, że jak pójdę do psychologa to mnie wyśle do egzorcysty, bo on(psycholog) nic mi nie pomoże. Ten powód raczej minął, jest jeszcze obawa, że to schizofrenia albo inna choroba psychiczna, chociaż wielokrotnie czytałem tutaj, że jak ktoś się tego obawia nigdy tego nie będzie miał. A jak wykryją u mnie coś gorszego niż nerwicę to nie wiem co bym zrobił.
Tabletek nigdy nie brałem, żadnych uspokajaczy ani nasennych. Jedynie piłem melisę. Teraz drżą mi ręce, chociaż nie mam dużego lęku w tej chwili.
Dzięki Halfix za wyjaśnienie z tym telewizorem

-
- Gość
znaczy psycholog wysle Cie do egzorcystybaniekmydlany pisze:. Mianowicie kiedyś się bałem opętania i myślałem, że jak pójdę do psychologa to mnie wyśle do egzorcysty, bo on(psycholog) nic mi nie pomoże. Ten powód raczej minął, jest jeszcze obawa, że to schizofrenia albo inna choroba psychiczna, chociaż wielokrotnie czytałem tutaj, że jak ktoś się tego obawia nigdy tego nie będzie miał.

czy znasz kogos kto myslal ze oszalal , bal sie ze kogos zabije , kolory kojazyly mu sie z nieciekawymi rzeczami .. mial uczucie ze spali dom widzac grzejnik , ze wszystko moze go otruc , ze nie ma dla niego ratunku , ze to co go spotkalo to nie uleczalne , ba kaftan i szpital psychiatryczny ... ja znam. i jesli choc troszke z tego dotyczy Ciebie to wiem jak sie czujesz...
musisz zrozumiec jedno , sam sobie nie pomorzesz, poniewaz najpierw musisz wiedziec co to jest :
nerwica lękowa
nerwica natręctw
border
psychoza
schizofrnia
i wiele innych to brzmi strasznie, ale wiesz i psycholog i psychiatra w tych sprawach sa jak laryngolog do zapalenia gardla , czy polozna do porodu... nie bedziesz dla nich zadnym dziwadlem ktore trzeba odeslac do egzorcysty, oni na pewno juz spotkali sie z takimi przypadkami jak Twoj i na 100 % powiedza Ci co dalej...
pownienes rowniez wiedziec ze lęki biora sie czesto z sytuacji ktore mialy miejsce w naszym zyciu ,niekiedy nie bedziesz nawet podejrzewal ze cos takiego moze miec wplyw na to co sie teraz z Toba dzieje...
mamy zime to dosyc ciezki okres jesli chodzi o nasilenie objawow nerwicowo- depresyjnych.. mam nadzieje ze znajdujesz tutaj wsparcie jak rowniez odpowiedzi i odrobine spokoju , ale nie zastapimy specjalisty ,.. mysle ze pownienes sie udac do psychologa

a temat wstydu .. wiesz gdyby moj syn mial taki problem chcial bym wiedziec, i sprobowac mu pomoc , musisz wiedziec ze bedzie im ciezko postawic sie w Twojej sytuacji.. nie przeszli czegos takiego wiec ciezko wytlumaczyc , mamo ale ja sie boje ze te drzwi sie otworza, ze cos mnie wystraszy ... mimo wszystko dobrze by bylo abys im powiedzial. a co do otoczenia , wylewnosc w tym temacie niewskazana - to z mojego doswiadczenia . pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
Halfix ja wiem, że psycholog by mi pomógł, ale martwiłem się że może coś już jest we mnie, i konieczny będzie egzorcysta, no takie czarne myśli. Ale to mam nadzieję już przeszłość, obecnie tylko duchy.
czy znasz kogos kto myslal ze oszalal , bal sie ze kogos zabije , kolory kojazyly mu sie z nieciekawymi rzeczami .. mial uczucie ze spali dom widzac grzejnik , ze wszystko moze go otruc , ze nie ma dla niego ratunku , ze to co go spotkalo to nie uleczalne , ba kaftan i szpital psychiatryczny ...
Opis mnie, sprzed paru tygodni. Mam 21 lat. Najgorsze było chyba te myśli, że to już obłęd.
Czytałem o zaburzeniach i chorobach psychicznych, różnica jest, ale jakiś lęk zawsze jest, że stane się schizofrenikiem.
czy znasz kogos kto myslal ze oszalal , bal sie ze kogos zabije , kolory kojazyly mu sie z nieciekawymi rzeczami .. mial uczucie ze spali dom widzac grzejnik , ze wszystko moze go otruc , ze nie ma dla niego ratunku , ze to co go spotkalo to nie uleczalne , ba kaftan i szpital psychiatryczny ...
Opis mnie, sprzed paru tygodni. Mam 21 lat. Najgorsze było chyba te myśli, że to już obłęd.
Czytałem o zaburzeniach i chorobach psychicznych, różnica jest, ale jakiś lęk zawsze jest, że stane się schizofrenikiem.
-
- Gość
nie bedzie zadnego egzorcysty
co do tego ze to opis Ciebie z przed kilku tygodni... to rowniez opis mnie z przed kilku miesiecy , nawet nie wiesz jak ja balem sie schizofreni , pozniej sie dowiedzialem ze schizofrenik nigdy nie zastanowi sie czy jest schizofrenikiem... dla niego to co sie bedzie z nim dzialo jest normalne i prawdziwe... a co do opisu , Banku to sa mocne natręctwa nerwicowe,...sam pamietam swoje przerazenie , ze mnie cos opetalo ze nie ma juz dla mnie ratunku , ze kaftan , ze mnie zamkna na oddziale i beda faszerowac jakimis tabletami... kilka razy postanowilem sie zabic...zawsze braklo odwagi... zastanawialem sie jak z tym mozna zyc... udalo mi sie pozbyc natrectw i depresji , o atakach paniki zapomnialem az do dzis... od 2 dni nieustepuje mgla... nagla mysl ze to mnie otacza i to przerazenie - bezcenne , za cala reszte zaplace karta master card...

co do tego ze to opis Ciebie z przed kilku tygodni... to rowniez opis mnie z przed kilku miesiecy , nawet nie wiesz jak ja balem sie schizofreni , pozniej sie dowiedzialem ze schizofrenik nigdy nie zastanowi sie czy jest schizofrenikiem... dla niego to co sie bedzie z nim dzialo jest normalne i prawdziwe... a co do opisu , Banku to sa mocne natręctwa nerwicowe,...sam pamietam swoje przerazenie , ze mnie cos opetalo ze nie ma juz dla mnie ratunku , ze kaftan , ze mnie zamkna na oddziale i beda faszerowac jakimis tabletami... kilka razy postanowilem sie zabic...zawsze braklo odwagi... zastanawialem sie jak z tym mozna zyc... udalo mi sie pozbyc natrectw i depresji , o atakach paniki zapomnialem az do dzis... od 2 dni nieustepuje mgla... nagla mysl ze to mnie otacza i to przerazenie - bezcenne , za cala reszte zaplace karta master card...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
od 2 dni nieustepuje mgla... nagla mysl ze to mnie otacza i to przerazenie - bezcenne , za cala reszte zaplace karta master card...
O ile się nie mylę, to jest to chyba lęk uogólniony, mam tam często wieczorami, jak nie o duchach, to boję się czegoś, ale nie wiem czego - parę dni potrafi mnie bez przerwy ściskać w klatce i wszystkie podobne objawy, nieuzasadniony lęk.
Co do opętania to chyba nie ma co zagłębiać się w tą tematykę, bo nam to może bardzo zaszkodzić.
Do tego pory roku - to chyba też ma znaczenie, teraz jest ciemno, co chyba sprzyja postępowaniu nerwic.
O ile się nie mylę, to jest to chyba lęk uogólniony, mam tam często wieczorami, jak nie o duchach, to boję się czegoś, ale nie wiem czego - parę dni potrafi mnie bez przerwy ściskać w klatce i wszystkie podobne objawy, nieuzasadniony lęk.
Co do opętania to chyba nie ma co zagłębiać się w tą tematykę, bo nam to może bardzo zaszkodzić.
Do tego pory roku - to chyba też ma znaczenie, teraz jest ciemno, co chyba sprzyja postępowaniu nerwic.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52
wiele osob tak ma ze boi sie opetania i duchow ja odkad mam derealizacje i rozne strachu to tez czasem wieczorami mam dziwne mysli ze cos zobacze i zaraz mysle ze moze ducha i wtedy zaczynam sie czuc gozej. opetania rowniez ale wogole nie czytam ani nie slucham o takich rzeczach i mam spokoj ale i tak czesto mysle wieczorami ze zobacze zjawe czy cos i ogrania mnie panika. nie zawsze tak mam ale czesto i zreszta zawsze mialem takie strachy z tym ze odkad mam derealizacje i problemy z psychika to jest to gorsze bo zaraz nasila leki i objawy. tak wiec spokojnie to zadna schizofrenia ani nic takiego
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
witam ponownie
Dziekuje za wszystkie posty, które przez ten czas sprawiły, że poczułem się lepiej, nie myślałem zbyt często o duchach.
Dzisiaj rano miałem mdłości z powodu zbyt silnego lęku, mdłosci mam jak naprawdę bardzo się wystraszę. Otóż siedząc w swoim pokoju, czytalem książkę jak "migneło" mi coś w oku albo takie wrażenie odebrałem, że ktos " mignął" za mną. NIKOGO NIE SLYSZALEM, tylko migniecie w kacie oka sprawilo ze szybko sie odwrocilem, migneło mi w lewym oku to szybko odwrociłem głowę w lewo, potem od razu w prawo czy nikt aby nie przeszedł. Nie mogę teraz stwierdzić, czy w prawym też mi nie migneło, bo już tego nie pamietam, nie mogę sobie przypomnieć. Ale jeśli tak, to na bank coś musiało obok mnie przejść. Dom pelen ludzi, ale do mojego pokoju nikt z domownikow wejsc nie mogl. Próbowałem przed chwilą odtworzyć teraz tą sytuację jak to było, jednak pojawiają się ciągle nowe myśli.
Ciagle sie odwracam za siebie, na razie jest ok, ale tak sie dawno nie bałem nadejścia nocy
Co to mogło oznaczać? najchętniej poszedłbym gdzieś przenocować gdzie pełno ludzi jest. Katastrofa. Przepraszam za chaos w wypowiedzi, ale to wszystko w panice pisane.
Dziekuje za wszystkie posty, które przez ten czas sprawiły, że poczułem się lepiej, nie myślałem zbyt często o duchach.
Dzisiaj rano miałem mdłości z powodu zbyt silnego lęku, mdłosci mam jak naprawdę bardzo się wystraszę. Otóż siedząc w swoim pokoju, czytalem książkę jak "migneło" mi coś w oku albo takie wrażenie odebrałem, że ktos " mignął" za mną. NIKOGO NIE SLYSZALEM, tylko migniecie w kacie oka sprawilo ze szybko sie odwrocilem, migneło mi w lewym oku to szybko odwrociłem głowę w lewo, potem od razu w prawo czy nikt aby nie przeszedł. Nie mogę teraz stwierdzić, czy w prawym też mi nie migneło, bo już tego nie pamietam, nie mogę sobie przypomnieć. Ale jeśli tak, to na bank coś musiało obok mnie przejść. Dom pelen ludzi, ale do mojego pokoju nikt z domownikow wejsc nie mogl. Próbowałem przed chwilą odtworzyć teraz tą sytuację jak to było, jednak pojawiają się ciągle nowe myśli.
Ciagle sie odwracam za siebie, na razie jest ok, ale tak sie dawno nie bałem nadejścia nocy

Co to mogło oznaczać? najchętniej poszedłbym gdzieś przenocować gdzie pełno ludzi jest. Katastrofa. Przepraszam za chaos w wypowiedzi, ale to wszystko w panice pisane.
- Ewcia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09
Ja to chciałabym zobaczyc ducha..przynajmniej wiedziałabym że jest zycie po smierci i lęki bym miała troche mniejsze. Czemu wboisz się zobaczyc ducha? Ja jak miałam depresje to bardzo sie bałam że zobacze omamy i tez mi coś często migało w kącikach oczu i się odwracałam i sprawdzałam czy cos widzę. A więc to pewnie to samo..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 29 listopada 2010, o 22:43
Wiem, że jakbym zobaczył w 100% to mimo młodego wieku zawał na miejscu.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Bańkumydlany nie tak łatwo o zawał
W oczach czasem dzieją się takie rzeczy jak jakieś powidoki, błyski i to zupełnie naturalne sprawy, ja podobnie jak Ewcia jak obawiałem się schizofrenii i omamów itp to bardzo często coś kątem oka widziałem, wyczuwałem i obserwowałem. Podejrzewam, że często takie coś sie zdarza ci w oczach ale nie zawsze zwracasz na to uwagę. Duch to byłby duch a nie mignięcie
Nie rozkręcaj tego tak w sobie bardzo.


Nie rozkręcaj tego tak w sobie bardzo.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)