Ale jak mnie te myśli dopadaja to jestem aż sparaliżowany, normalnie lęk i derealizacja jest tak mocna że wydaje mi się że tracę kontrolę nad wszystkim, że normalnie wariuje. Jest to tak mocne że w takich momentach nie jestem wstanie uwierzyć że to lęk. Dwa razy lęk przed schizofrenia doprowadził mnie do takiego stanu że bez mała nie pojechałem do szpitala na dobrowolną obserwację

biorę drugi lek i co dalej nie pomaga, jest jeden dzień dobry a potem 3 następne odbierają wiarę we wszystko
-- 9 marca 2017, o 18:03 --
Skończyło się na ratowaniu się benzo, połówka xanaxu nie pomogła musiałem zażyć jeszcze jedną i ucichlo. Aż mnie brzuch z głodu rozbolal bo cały dzień nic nie jadłem

ehhh tylko powiedzcie kiedy to się skończy, kiedy człowiek skończy sobie wkrecac i niszczyć tym życie

a macie jakąś alternatywę jeszcze na lek? Asentra nie pomogła, trittico 150 wydaje mi się że trochę działa ale skoro potrafię dostać takiego ataku to wiadomo że to działanie nie zadowala

chciał bym sobie ulżyć, poprawić sytuację w domu, muc normalnie pobawić się z dzieckiem, pogadać z żoną, a nie ciągle poduszka na głowę i aż drgawki ze strachu
