Stany dd towarzysza mi już 1,5 roku ale to co się dzieje teraz to jest jakiś kosmos. Szlam sobie ulica, mega się balam ludzi, tego jak wyglądają, ze ja jestem jednym z nich. Zaczęłam myśleć czy ja jestem na pewno człowiekiem a nie jakimś psem? A może kotem albo drzewem? Wiem wiem nienormalne popieprzone te myśli !!!! Ale spirala się nakręciła dalej i takie myśli: czy tylko ta rasa ludzka zamieszkuje tę planetę, czy są jakieś inne stworzenia do nas podobne? Czemu ja jestem człowiekiem ze świadomością a nie np psem ? Lęk narastał i narastał aż w końcu klasyczny atak. Weszłam do kościoła i uciekłam bo znowu ci dziwni ludzie i ja na dodatek jestem jednym z nich!!!! Stworem z jakimiś nogami i rękami i głowa a w niej te myśli. Jestem SPARALIŻOWANA lekiem tak jak dawno nie byłam. Przysięgam czuje ze to się zaczynaja robić z tego jakieś omamy i urojenia nie poznaje tego świata, tej planety, gdzie ja żyje ?!?!?! Nie pamietam mojego życia przed zaburzeniem to jakiś sen ratunku ratunku pomocy czy ja mam już jechać do szpitala ?!?! Pierwszy raz dzisiaj nie poczułam się totalnie człowiekiem, z reszta jak to możliwe ze my tutaj chodzimy po tej dziwnej planecie, ratunku pomóżcie mi proszę już nic NIC z tego nie rozumiem
