Witam,
piszę do bardziej doświadczonych pod względem derealizacji i depersonalizacji. Chciałem zapytać czy stan kompletnej pustki w głowie może utrzymywać się nawet po pokonaniu, czy właściwie bardziej ustąpieniu innych objawów derealizacji i depersonalizacji? DD miałem dwa lata temu, później przeżyłem psychozę, z której akutualnie jestem "wyleczony" jednak wciąż utrzymuje się stan pustki braku myśli, w pewnym sensie również przytępienie intelektualne. Co dla mnie równie ważne czy ktoś w DD i po ustąpieniu miał problem z wyobraźnią, uściślając kłopoty z aktywnością wyobraźni, niemoc w używaniu jej? Bardzo proszę o jakieś opinie. Pozdrawiam
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
brak myśli
- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
U Ciebie objawy wskazują na dd. Niewiem jakie miałeś objawy psychozy ale często wlasnie stan dd jest uznawany za psychozę, co jest bardzo przykre. bo psychoza to choroba zaś dd to zaburzenie. Różnica jest. Brak myśli przytępienie intelektualne to książkowe objawy dd. Udaj się do psychiatry i psychologa na konsultacje. Pozdrawiam zdrówka życzę.


-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Przede wszystkim jezeli przezyles psychoze to jaka masz aktualna diagnoze swojego stanu?
Bo nie mozna dostac sobie psychozy i mowic ze ma sie dd, bo zwykle kryje sie za tym jakis inny problem. A pustka w glowie , braku mysli i splycenie intelektualne to nie jest domena tylko DD, choc moze byc.
No ja mialem takie objawy przy DD ale mialem ogolnie zaburzenie nerwicowe, i owszem po wyjsciu z tego minelo calkiem.
Bo nie mozna dostac sobie psychozy i mowic ze ma sie dd, bo zwykle kryje sie za tym jakis inny problem. A pustka w glowie , braku mysli i splycenie intelektualne to nie jest domena tylko DD, choc moze byc.
No ja mialem takie objawy przy DD ale mialem ogolnie zaburzenie nerwicowe, i owszem po wyjsciu z tego minelo calkiem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012, o 17:16
Jeśli chodzi o moją diagnozę to łatwej sprawy nie ma. Każdy diagnozuje mi co innego. W przeciągu miesiąca usłyszałem 3 diagnozy: schizofrenia, psychoza schizoafektywna i choroba afektywna dwubiegunowa. Te diagnozy postawili lekarze z Kielc. Byłem na konsultacji u profesor z Krakowa i ona po dwukrotnym pobycie na oddziale tamtejszej kliniki twierdzi, że nie mam żadnej z tych trzech chorób. Nie obserwuje u mnie rozszczepienia osobowości i formalnych zaburzeń myślenia i na tej podstawie opiera swój osąd. Problem z myśleniem jednak istnieje, bo tak jak napisałem mam kompletną pustkę w głowie. Po leki chodzę do lekarza, który "leczy" mnie na CHAD, ale chodzę do niego tylko dla tego, że jest tani. Nie zgadzam się z tym co mi diagnozuje. Nikt do tej pory nie napisał o problemach z wyobraźnią, czy występują one w DD. To dla mnie ważne, więc o proszę o jakiś głos w tej sprawie. Prawda jest taka, że odkąd zapaliłem zioło w 2012 roku, do tej pory nie doszedłem w 100% do siebie. Miałem już indywidualny kontakt z ponad 30 psychiatrami. I z tego doświadczenia klaruje mi się, że najwięcej pomocy można uzyskać od ludzi bezpośrednio związanych z problemami, których się samemu doświadcza. To forum robi o wiele większą robotę niż jakikolwiek psychiatra ( a mam na koncie zwykłych specjalistów psychiatrów ale też drów nauk medycznych i profesor w tej dziedzinie). Niech ktoś napisze coś o wyobraźni, pozdrawiam
"Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia" F. Dostojewski
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jeżeli masz kłopoty z myślami to i zarazem wyopbraźnią też możesz mieć, to się po prostu łączy, tak samo jak są natrętne myśli i natrętne wyobrażenia.
Więc jeśli chodzi o wyobraxnię to nic dziwnego przy dd przy nerwicy, przy psychozie czy innych zaburzeniach.
Kiepsko, ze tak nie masz konkretnej pdstawy co tobie jest, najgorzej w sumie tak się motać, natomiast pytanie czy na pewno przeżywałeś stany psychozy? Czy było to coś w rodzaju silnego lęku i może w szpitalu taką diagnozę rzucili?
Czy było jednak oderwanie od rzeczywistości?
Pojawienie się psychozy zwykle wiele zmienia i moga to być problemy z osobowością po jakieś inne kłopoty od-psychiczne. Dlatego też i oni się motają bo jedna psychoza niewiele wyjaśnia. Muszą skupiać się na innych objawach.
Więc jeśli chodzi o wyobraxnię to nic dziwnego przy dd przy nerwicy, przy psychozie czy innych zaburzeniach.
Kiepsko, ze tak nie masz konkretnej pdstawy co tobie jest, najgorzej w sumie tak się motać, natomiast pytanie czy na pewno przeżywałeś stany psychozy? Czy było to coś w rodzaju silnego lęku i może w szpitalu taką diagnozę rzucili?
Czy było jednak oderwanie od rzeczywistości?
Pojawienie się psychozy zwykle wiele zmienia i moga to być problemy z osobowością po jakieś inne kłopoty od-psychiczne. Dlatego też i oni się motają bo jedna psychoza niewiele wyjaśnia. Muszą skupiać się na innych objawach.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Spokojnie człowieku, nie wygłaszam żadnych diagnoz tylko OPINIĘ swoją prywatną, po to jest forum.
A kolega na razie jak widać nie ma nic specjalnie stwierdzone.
A kolega na razie jak widać nie ma nic specjalnie stwierdzone.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Victor chyba wyjaśnił jak działa DD, jakie objawy mu towarzyszą i te opisane przez kolegę powyżej pasują do schematu. W dodatku nikt nie powiedział że on tej psychozy nie miał, więc czemu się dziwisz że Victor o to pyta skoro nie raz ktoś dostawał błędne diagnozy z tego powodu iż psychiatra był pieprzonym konowałem? A odnośnie Twojego pytania to śmiem twierdzić że Victor posiada wiedzę większą niż nie jeden psychiatra...

With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
A czemu ktoś ma się sugerować tylko Twoją opinią ?
Według mnie to nie były akurat głupie pytania...ponieważ bazując na odpowiedziach można wiele wydedukować 


With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No dokladnie andrew, jak widzisz ty tez wyraziles swoja opinie - brac leki nie gadac.
dla wielu zapewne opinia glupia ale kazdy zostawia to dla siebie. bo na opiniach to sie opiera
dla wielu zapewne opinia glupia ale kazdy zostawia to dla siebie. bo na opiniach to sie opiera

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012, o 17:16
Andrew - błądzisz. Pytanie które zadał Victor, świadczy o jego podejściu i wiedzy, która posiada. Dla mnie strzał w dziesiątkę. Żaden radosny! psychiatra w moich Kielcach nie zdobył się na coś takiego i przypieprzył mi schizofrenię. W szpitalu nikt ze mną nie rozmawiał, nie pytał o objawy, przetrzymywali mnie bez zgody, dwa razy do szpitala zawoziła mnie policja, generalnie cyrk. Leżałem też, coraz bardziej dostrzegam, że całe szczęście w Krakowie, w klinice uniwersyteckiej, gdzie kontakt był pogłębiony, codziennie ze mną rozmawiano i obserwowano. Mój przypadek był superwizowany przez profesora psychiatrii, który stwierdził, że nie są to urojenia. Ale może napiszę jak to się u mnie miało. Miałem np. przekonanie, że ciągle o mnie mówią w radiu, a może bardziej, że snują na mój temat aluzje. Myślałem, że wszyscy znają mnie na całym świecie, tylko ukrywają to przede mną (logiki takiego przekonania za bardzo nie jestem w stanie wytłumaczyć
). Miałem też nasyłane myśli, tzn obce pojawiające się w mojej głowie bez mojego udziału. Czułem, że sterowaniu podlega również moja wyobraźnia. Wydawało mi się, że jestem ciągle podsłuchiwany i że w domu są kamery, a kasę za to zbiera moja rodzina. Nie powiem, odjazd był. Tylko, że to się skończyło i nie wraca. Owszem biorę prochy, ale inni, ci którzy mieli schizofrenię na bank, trafili do szpitala z powrotem po dwóch miesiącach, a ja jestem ciągle na wolnośći
. Zastanawiam się, może wiecie coś na ten temat, czy może wystąpić pojedyncza psychoza, nie mająca związku z żadną chorobą psychiczną, chodzi mi o diagnozę długoterminową, bo z faktu, że miałem poważne problemy psychiczne zdaję sobie sprawę całkowicie. Teraz pojawia się pytanie, co zrobić, żeby te objawy ustąpiły? Byłem na intensywnej terapii grupowej, w ujęciu psychodynamicznym i nie przyniosło to żadnych rezultatów. Dla potwierdzenia zapytam też ponownie czy wyobraźnia może ulegać zaburzeniom, mam nadzieję, że na ten temat wypowie się ktoś poza Victorem
. Tobie wierzę, ale chcę utwierdzić się w przekonaniu, że takie coś jest "normalne" przy zaburzeniach. Czekam na opinie.



"Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia" F. Dostojewski
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Można przeżyć pojedynczą psychozę, która nie ma wspólnego nic z zaburzeniami czy chorobami, tylko problemem jest, że u ciebie te zaburzenia jednak występują i są objawy jakieś tam różne.
Dlatego też psychiatrzy szukają no konkretnej przyczyny tego. Bo faktycznie te objawy są psychotyczne jakie wtedy miałeś.
Tak w sumie nie musi to być schizofrenia no ale ta psychoza jednak trochę mota w tym wszystkim. I dlatego nie wiadomo jak odnieść się do pozostałych objawów.
A ogólnie funkcjonujesz normalnie? Pracujesz uczysz sie itp?
Dlatego też psychiatrzy szukają no konkretnej przyczyny tego. Bo faktycznie te objawy są psychotyczne jakie wtedy miałeś.
Tak w sumie nie musi to być schizofrenia no ale ta psychoza jednak trochę mota w tym wszystkim. I dlatego nie wiadomo jak odnieść się do pozostałych objawów.
A ogólnie funkcjonujesz normalnie? Pracujesz uczysz sie itp?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012, o 17:16
Ubiegałem się o rentę socjalną i przyznano mi ją. Więc na razie nic nie robię. I całe szczęście, że mam taką możliwość. Nie byłbym w stanie teraz pracować. Skończyłem studia pierwszego stopnia, ale w końcowej fazie nie obyło by się bez solidnej pomocy przyjaciela. Intelektualnie czuję się jak dętka. W takiej sytuacji jak teraz nie jestem w stanie podjąć studiów drugiego stopnia, a chciałbym to zrobić. Generalnie jestem mało aktywny, nic nie sprawia mi przyjemności, jestem przybity tą pustką myślową i wyobrażeniową. Moje życie teraz ogranicza się do bardzo prostych czynności... Dodam jeszcze, że jestem też wyłączony pod względem popędu seksualnego z czym do momentu dd nie miałem żadnego problemu. Z czego może to wynikać, bo wiem, że to niestety się zdarza.
"Bez cierpienia nie rozumie się szczęścia" F. Dostojewski
- Avenger
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 290
- Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07
Cześć. Ja raz miałem pustkę w głowie i przytepienie wyobraźni podczas depresji ale trwało to krótko, cos przeskoczylo w głowie - odblokowało sie i wszystko wróciło do normy. Teraz mam DD i ta pustka w głowie jest jeszcze większa, towarzyszy mi jakies przyciemnienie mysli, intelekt słabiutki i z wyobraźnia tez mam spory problem. Jak sobie próbuje cos wyobrazic to ledwo to "widzę" w swojej głowie.
Where is my mind?