
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Bardzo silne zawroty głowy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26
Witam serdecznie, przychodzę z kolejnym problemem, otóż wstałem dzisiaj rano jak gdyby nigdy nic i standardowo jak zawszę sięgnąłem po E-papierosa, tylko że nie wiem czy może nie byłem do końca przebudzony i wziąłem za dużo buchów, ale tak mi się zaczęło kręcić w głowie że jak wstałem do ubikacji to myślałem że zemdleje, trwało to z 30 sekund może, i zaczęło mijać, oczywiście w ciągu tych 30 sekund lęk i stres na 200% i trzyma dalej do tego stopnia że boje się zapalić, cały czas mam wrażenie jak by mi wirował świąt i kręciło mi się w głowie, w trakcie tego miałem myśli że to na pewno jakaś choroba, guz mózgu, schizofrenia itp itd, nie wiem już co robić bo siadam kompletnie, miał ktoś podobną sytuację ? 

- Ruda1990
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 178
- Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11
Hej, ja tak miewam rano:-) albo po dłuższym okresie jak nie palę (w sensie parę godzin) i bez nerwicy pojawiają się wtedy zawroty głowy, bo jak sam wspomniałeś ostro zasuwałes z tym dymkowaniem🤪 także to jest zupełnie naturalne, że mamy wtedy zawroty głowy. Pewnie z powodu nerwicy się tego uczepileś ale niestety zawiodę Cię (albo Twoją nerwicę) nic nadzwyczajnego się nie stałoAdrian1999 pisze: ↑1 września 2020, o 10:29Witam serdecznie, przychodzę z kolejnym problemem, otóż wstałem dzisiaj rano jak gdyby nigdy nic i standardowo jak zawszę sięgnąłem po E-papierosa, tylko że nie wiem czy może nie byłem do końca przebudzony i wziąłem za dużo buchów, ale tak mi się zaczęło kręcić w głowie że jak wstałem do ubikacji to myślałem że zemdleje, trwało to z 30 sekund może, i zaczęło mijać, oczywiście w ciągu tych 30 sekund lęk i stres na 200% i trzyma dalej do tego stopnia że boje się zapalić, cały czas mam wrażenie jak by mi wirował świąt i kręciło mi się w głowie, w trakcie tego miałem myśli że to na pewno jakaś choroba, guz mózgu, schizofrenia itp itd, nie wiem już co robić bo siadam kompletnie, miał ktoś podobną sytuację ?![]()
- MałaMaruda
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 303
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47
Hej, też miewam zawroty głowy wszelkiej maści. Twoje brzmią na fizjologiczne, związane z nie do końca obudzeniem i za dużym nabuchaniem się
to zupełnie normalne, jak przeszło, to się nie martw. Dopiero jak przewlekle będą Cię męczyć zawroty głowy to warto zrobić podstawowe badania, ale od razu uprzedzam - bo mam ich za sobą masę (zawroty głowy to mój konik) - w przypadku nerwicy zawroty głowy są często spowodowane napięciem mięśni w barkach i kręgosłupie szyjnym.

"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
MałaMaruda pisze: ↑1 września 2020, o 13:01Hej, też miewam zawroty głowy wszelkiej maści. Twoje brzmią na fizjologiczne, związane z nie do końca obudzeniem i za dużym nabuchaniem sięto zupełnie normalne, jak przeszło, to się nie martw. Dopiero jak przewlekle będą Cię męczyć zawroty głowy to warto zrobić podstawowe badania, ale od razu uprzedzam - bo mam ich za sobą masę (zawroty głowy to mój konik) - w przypadku nerwicy zawroty głowy są często spowodowane napięciem mięśni w barkach i kręgosłupie szyjnym.
Możesz coś więcej o tym napisać?
Już mówię dlaczego. Od 3 miesięcy mam zawroty głowy o różnym nasileniu. Zrobiłam kilkanaście różnych badań pod tym kątem (wszystkie ze skierowań od lekarzy) i żadne nic nie wskazało. Mam jedynie zniesioną lordozę szyjna, ale lekarze jak i fizjoterapeuta twierdzą, że mój kręgosłup nie jest w aż tak złym stanie, żeby dawało to takie objawy. Malo tego, fizjoterapeuta twierdzi, że mam wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych.
Pojutrze mam jeszcze tomografię kręgosłupa szyjnego. Psycholog zdiagnozował u mnie zaburzenia lękowe. Czy możliwe jest, aby nerwica dawała aż takie objawy?
- MałaMaruda
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 303
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47
Oczywiście, ja się męczę z zawrotami trzeci rok i powiem Ci, że upierdliwe to jest ale niestety u mnie to na pewno nerwica. Też mam zniesienie lordozy szyjnej ale to nie o kości chodzi, tylko o mięśnie przy kręgosłupie. Napięcie ogromne i się nasilają. Mniej stresu, więcej luzu - trochę słabną. Miałam szereg badań, od zwykłego rtg i krwi po rezonans włącznie i wszystkie wychodziły ok. O tym, że to od napięcia, słyszałam już od kilku ortopedów i neurologów. Fizjoterapia, joga, relaksacje, praca nad nerwicą - i z czasem pomoże, ale nie od razu. Ja właśnie czekam na kolejną fizjoterapię, bo to niestety wraca.DreamOn pisze: ↑1 września 2020, o 16:13MałaMaruda pisze: ↑1 września 2020, o 13:01Hej, też miewam zawroty głowy wszelkiej maści. Twoje brzmią na fizjologiczne, związane z nie do końca obudzeniem i za dużym nabuchaniem sięto zupełnie normalne, jak przeszło, to się nie martw. Dopiero jak przewlekle będą Cię męczyć zawroty głowy to warto zrobić podstawowe badania, ale od razu uprzedzam - bo mam ich za sobą masę (zawroty głowy to mój konik) - w przypadku nerwicy zawroty głowy są często spowodowane napięciem mięśni w barkach i kręgosłupie szyjnym.
Możesz coś więcej o tym napisać?
Już mówię dlaczego. Od 3 miesięcy mam zawroty głowy o różnym nasileniu. Zrobiłam kilkanaście różnych badań pod tym kątem (wszystkie ze skierowań od lekarzy) i żadne nic nie wskazało. Mam jedynie zniesioną lordozę szyjna, ale lekarze jak i fizjoterapeuta twierdzą, że mój kręgosłup nie jest w aż tak złym stanie, żeby dawało to takie objawy. Malo tego, fizjoterapeuta twierdzi, że mam wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych.
Pojutrze mam jeszcze tomografię kręgosłupa szyjnego. Psycholog zdiagnozował u mnie zaburzenia lękowe. Czy możliwe jest, aby nerwica dawała aż takie objawy?
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
- MałaMaruda
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 303
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47
Porób te badania bo to warto sprawdzić, ale jak będą ok to skup się na odburzaniu. Nie bój się zastosować narzędzi różnych.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
MałaMaruda pisze: ↑1 września 2020, o 18:31Porób te badania bo to warto sprawdzić, ale jak będą ok to skup się na odburzaniu. Nie bój się zastosować narzędzi różnych.
Najczęściej w momencie zawrotów mam silny lęk, stres, czuję napięcie w całym ciele, czasem dochodzi do tego ból głowy (uciskający).
Ja już zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania. Skierowanie na TK trochę wyprosiłam, bo każdy lekarz uważa, że to właśnie napięcie mięśni powoduje ból i zawroty głowy.
Jak sobie z nimi radzisz? Ja czasem jestem już załamana

- MałaMaruda
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 303
- Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47
Wiesz co no bywa lepiej i gorzej, ale ja mam za sobą ponad 3 lata z tym. Po prostu już tak wiele razy myślałam, że od tego umrę czy zemdleję i to się nie stało, że jakoś z tym żyję. Nawet całkiem nieźle, choć zawroty są częste. Ogólnie ja po prostu stosowałam to co poleca DivoVic, akceptację, ryzykowanie. Czasem więcej wyrozumiałości. Musisz przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego, że te zawroty są uciążliwe, ale nie zrobią Ci krzywdy. Zacznij je obserwować, zobaczysz, w jakich sytuacjach się nasilają. Tylko tych sytuacji nie unikaj, a oswajaj je. Zrób to TK i wynik (który pewnie będzie idealny) potraktuj jako porządną podstawę do świadomej pracy.DreamOn pisze: ↑2 września 2020, o 09:32MałaMaruda pisze: ↑1 września 2020, o 18:31Porób te badania bo to warto sprawdzić, ale jak będą ok to skup się na odburzaniu. Nie bój się zastosować narzędzi różnych.
Najczęściej w momencie zawrotów mam silny lęk, stres, czuję napięcie w całym ciele, czasem dochodzi do tego ból głowy (uciskający).
Ja już zrobiłam chyba wszystkie możliwe badania. Skierowanie na TK trochę wyprosiłam, bo każdy lekarz uważa, że to właśnie napięcie mięśni powoduje ból i zawroty głowy.
Jak sobie z nimi radzisz? Ja czasem jestem już załamana![]()
Ja biorę leki, pomagają mi na lęki, ale na zawroty nie. Do tego staram się uprawiać jogę, choć ostatnio to zaniedbałam. Ale pomaga. Rozciąganie, relaksacje. Medytowałam i to nauczyło mnie lepiej oddychać. Chodzę na psychoterapię i pracuję nad swoimi problemami. Do tego trzeba podejść całościowo jak do zaburzenia, a nie do pojedynczego objawu jakim są zawroty.
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.
All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"
[LP - Tightrope]